Raków Częstochowa przebywa aktualnie na zgrupowaniu w Turcji. W piątek ekipa Marka Papszuna pokonała Karabach Agdam (3:0) w sparingu. Po spotkaniu w rozmowie z klubową telewizją na kilka słów komentarza na temat tej rywalizacji pozwolił sobie opiekun lidera PKO Ekstraklasy.
- Raków Częstochowa przebywa aktualnie na obozie przygotowawczym do drugiej części sezonu w Belek
- Po sparingu z Karabachem Agdam wypowiedział się trener Niebiesko-czerwonych
- Opiekun częstochowian wypowiedział się między innymi na temat spekulacji dotyczących pracy w roli selekcjonera reprezentacji Polski
Marek Papszun po sparingu z Karabachem
Raków Częstochowa już pod koniec tego miesiąca wróci do ligowe grania, mierząc się na wyjeździe z Wartą Poznań w ramach 18. kolejki PKO Ekstraklasy. W czwartek team Marka Papszuna rozegrał drugi sparing w tym roku (pierwszy był tajny – przyp. red.), mierząc się z Karabachem Agdam. Drużyna z Azerbejdżanu została rozbita przez polski team.
– Rozegraliśmy dobre spotkanie z bardzo dobrym przeciwnikiem i na świetnym boisku. To był wartościowy sparing. Mierzyliśmy się z rywalem, który niedawno konfrontował się z Lechem Poznań i wiemy, jak to się skończyło – mówił Marek Papszun przed kamerą klubowej telewizji Rakowa.
– Cieszy momentami dobra gra, bardzo dobra organizacja i przede wszystkim zdecydowane zwycięstwo nad takim zespołem. Mieliśmy mecz pod kontrolą w drugiej połowie. W pierwszej momentami zbyt nisko się cofnęliśmy – kontynuował trener Niebiesko-czerwonych.
Papszun jest jednym z trenerów, który łączony jest z pracą w kadrze jako następca Czesława Michniewicza. 48-latek zabrał głos na ten temat.
– Telefon nie dzwonił i myślę, że już nie zadzwoni – podsumował Papszun.
Raków kolejne spotkanie kontrolne rozegra w poniedziałek ze Steauą Bukareszt. Kolejnymi przeciwnikami częstochowian będą natomiast Olimpija i Dnipro.
Czytaj więcej: Raków pozwoli odejść Rumunowi za darmo?
Komentarze