W najbliższych miesiącach Stal Mielec będzie musiała radzić sobie bez kluczowego zawodnika. U Mateusza Maka wykryto problemy kardiologiczne.
- Szkoleniowiec Stali przez kilka miesięcy nie może skorzystać z Mateusza Maka
- Lider drużyny z Mielca poinformował o swoich kłopotach ze zdrowiem
- 30-latek zdradził jaką diagnozę usłyszał od lekarza
Trener Stali ma kłopot
Jednym z największych pozytywnych zaskoczeń rundy jesiennej w Ekstraklasie była postawa Stali. Mielczanie zdaniem wielu ekspertów mieli walczyć o pozostanie na najwyższym poziomie rozgrywkowym. Tymczasem ubiegłoroczny beniaminek zdobył 28 punktów i zakończył zmagania na ósmej lokacie.
Sukcesy ekipy Adama Majewskiego nie byłby możliwe, gdyby nie rewelacyjnie dysponowany Mateusz Mak. Skrzydłowy drużyny z Mielca rozegrał 20 meczów. Strzelił w nich siedem goli oraz zaliczył pięć asyst.
Po sobotnim meczu z Górnikiem Zabrze 30-latek nie czuł się najlepiej. W związku z tym udał się do lekarza, aby wykonać szczegółowe badania. Te wykazały u zawodnika problemy z sercem. Piłkarz Stali o szczegółach poinformował za pośrednictwem Facebooka.
– Niestety najbliższe miesiące nie będą w stanie pomóc drużynie na boisku. Po ostatnim meczu z Górnikiem Zabrze poczułem się źle i trafiłem do szpitala. Po badaniach stwierdzono u mnie lekkie zapalenie mięśnia sercowego – napisał Mateusz Mak.
– Czeka mnie teraz odpoczynek i dalsze badania. Dbajcie o siebie i nie bagatelizujcie wszelkich oznak choroby. Do zobaczenia – dodał 30-latek.
Czytaj także: Koniec sezonu dla zimowego wzmocnienia beniaminka
Komentarze