W ramach 25. kolejki PKO Ekstraklasy na stadionie Miejskim we Wrocławiu, Śląsk rywalizował z Koroną Kielce. Mecz zakończył się wygraną gospodarzy 2:1.
W pierwszej połowie Wojskowi dyktowali warunki gry. Gospodarze częściej utrzymywali się przy piłce. W ofensywie brakowało skuteczności, a pierwsza bramka padła tuż przed przerwą.
Nieustanny pressing gospodarzy przyniósł oczekiwany efekt i w 43. minucie gola dającego prowadzenie zdobył Przemysław Płacheta. Pomocnik Śląska wykorzystał podanie Musondy i oddał mocny strzał w prawy róg bramki, który zaskoczył bramkarza.
W drugiej odsłonie spotkania role się odwróciły. Goście prezentowali zupełnie inną grę. Piłkarze Zagłębia byli bardziej agresywni w odbiorze piłki, a gra zespołu zwiastowała wyrównanie. W 65. minucie gola na wagę remisu zdobył Pacinda. Słowak wykorzystał kuriozalny błąd przy wybiciu piłki przez bramkarza Śląska i pięknym lobem wpakował piłkę do siatki.
Wynik uległ zmianie w końcówce spotkania. Obie ekipy miały szansę na wygranie tej rywalizacji, ale słaba skuteczność w ofensywie nie zwiastowała kolejnych bramek. Ku zaskoczeniu, w 84. minucie futbolówkę do siatki skierował Exposito, który podczas dośrodkowania z lewej strony boiska, skoczył najwyżej i trącił piłkę głową.
Śląsk Wrocław – Korona Kielce 1:1 (1:0)
1:0 Płacheta 43′
1:1 Pacinda 65′
2:1 Exposito 84′
Żółte kartki
Śląsk – Labojko
Korona – Szymusik, Gnjatic, Pacinda
Śląsk Wrocław: Putnocky – Musonda, Puerto, Tamas, Stiglec, Mączyński (Pich 60′), Labojko, Markovic (Zivulic 87′), Chrapek, Płacheta, Raicevic (Exposito 73′)
Korona Kielce: Kozioł, Spychała, Alvarez, Gnjatic, Szymusik, Pacinda (Papadopulos 79′), Żubrowski, Radin, Pucko (Djuranovic 46′), Cecaric, Forsell (Zalazar 82′)
Komentarze