Runda jesienna w wykonaniu Legii Warszawa była tragiczna. Mistrz Polski miał problem ze zdobywaniem punktów i długi czas znajdował się w strefie spadkowej. Obecnie kryzys został zażegnany, jednak szans na walkę o obronę tytułu nie ma. W rozmowie z klubowymi mediami swoich kłopotach z początku sezonu opowiedział Lindsay Rose.
- Początek sezonu był dla Legii Warszawa fatalny
- Wojskowi przegrywali mecz za meczem i znajdowali się w strefie spadkowej
- O problemach z początku sezonu opowiedział Lindsay Rose
Ekstraklasa dużo bardziej fizyczna niż liga grecka
Legia Warszawa w 2022 roku jest zupełnie inną drużyną, niż jeszcze kilka miesięcy temu. Wojskowi znów wygrywają, a znaczącej poprawie uległa ich gra w defensywie. Zespół odbił się od dna i obecnie zajmuje 11 pozycję w tabeli PKO BP Ekstraklasy.
W rozmowie z klubowymi mediami o problemach toczących drużynę na początku sezonu opowiedział obrońca mistrza Polski – Lindsay Rose. Według niego jednym z problemów była presja i złe samopoczucie piłkarzy.
– Zaczęliśmy na górze, a później spadliśmy gwałtownie w dół. Czas teraz ponownie się podnieść. To był trudny okres dla nas, dla kibiców, dla wszystkich związanych z klubem. Legia jest mistrzem, w jej DNA zapisane są zwycięstwa. Za każdym razem, kiedy przytrafiają się porażki, musimy być rozczarowani – zaczął Rose.
– Było nam trudno z tym żyć, ta sytuacja nas przytłaczała, ale pracowaliśmy ciężko, by wyjść z dołka. Towarzyszyły nam straszne uczucia, ale naszym zadaniem było pokazać charakter i odwrócić los. Czujemy się teraz dużo mocniejsi, gramy lepiej, a przede wszystkim punktujemy i poprawiamy pozycję w tabeli – dodał.
Zawodnik przyznał także, że po przybyciu do Warszawy zmagał się z problemami zdrowotnymi, a aklimatyzacja nie przebiegała tak szybko jak się tego spodziewał.
– Przyznam szczerze, że proces aklimatyzacji trwał dłużej, niż się spodziewałem. Moje ciało nie było też w najlepszej dyspozycji, kiedy zmieniłem klub, miałem problemy z nogą. Nałożyło się zatem kilka spraw, przez które potrzebowałem trochę więcej czasu, by wrócić do pełni zdrowia i odpowiedniej formy. Teraz czuję się już bardzo dobrze, poznałem kolegów z zespołu, charakterystykę ligi. Moje kłopoty na początku wynikały właśnie z przedłużającej się aklimatyzacji, która teraz jest już za mną – powiedział obrońca.
Sprawdź też: Aktualna tabela PKO BP Ekstraklasy
– Liga polska jest zdecydowanie twardsza. Zawodnik toczy podczas meczu zdecydowanie więcej bezpośrednich pojedynków, trzeba być naprawdę mocnym fizycznie, by sobie z tym poradzić. Mam wrażenie, że często pierwsze 60 minut meczu to przede wszystkim walka fizyczna – zakończył.
Czytaj dalej: “Musimy kolejne mecze wybiegać, wygryźć, wyszarpać te punkty”
Komentarze