Lech Poznań na zakończenie piłkarskiej soboty w PKO Ekstraklasie tylko zremisował 1:1 z Górnikiem Zabrze. Dla aktualnych wicemistrzów Polski był to szósty podział punktów w sezonie. Z kolei Trójkolorowi zaliczyli trzeci remis.
Górnik Zabrze w swoim pierwszym meczu ligowym w 2021 roku miał nadzieję, że uda mu się zmazać plamę po dwóch nieudanych występach w grudniu, gdy przegrał kolejno z Cracovią (0:2) i Jagiellonią Białystok (0:1). Z kolei drużyna Dariusza żurawia wzmocniona między innymi Bartoszem Salamonem chciała zacząć marsz w górę tabeli po nieudanej pierwszej części rozgrywek.
W pierwszych trzech kwadransach rywalizacji mieliśmy do czynienia z ciekawym widowiskiem, w którym nie brakowało emocji. Dość powiedzieć, że Kolejorz miał dwa rzuty karne, które ostatecznie po weryfikacji VAR zostały anulowane. Gola uznanego strzelili z kolei gospodarze i na przerwę udali się z jednobramkową zaliczką.
Jedyne trafienie w pierwszej odsłonie miało miejsce w siódmej minucie, gdy do siatki trafił Alex Sobczyk. Młody napastnik Górników zdobył swoją drugą bramkę w sezonie, wykorzystując podanie Jesusa Jimeneza z boku boiska. Sobczyk strzałem z lewej nogi zmusił do kapitulacji Mickeya van der Harta.
W drugiej połowie Lech dążył do wyrównania wyniku. Sztuka ta udała się poznaniakom w 60. minucie, gdy po dośrodkowaniu z rzutu rożnego głową strzał oddał Thomas Rogne. Martin Chudy robił, co w jego mocy, aby obronić to uderzenie, ale bezskutecznie. W kolejnych fragmentach rywalizacji tempo gry spadło, więc ostatecznie w Zabrzu miał miejsce podział punktów.
Komentarze