Jarosław Królewski został ukarany za swój wpis na Twitterze po meczu Białej Gwiazdy z Lechem Poznań. Jeden z właścicieli Wisły Kraków będzie musiał zapłacić 5 tysięcy złotych kary. Wpis odnosił się do pracy sędziego, który nie uznał bramki strzelonej przez Wisłę.
- Wisła Kraków w meczu25 kolejki zremisowała 1:1 z Lechem Poznań
- W trakcie spotkania doszło do wielu kontrowersyjnych decyzji arbitra\
- Skomentować je postanowił Jarosław Królewski, który został za swój wpis ukarany
Sędzia nietykalny także poza boiskiem
Mecz Wisły Kraków z Lechem Poznań obfitował w wiele emocji. Spotkanie zakończyło się wynikiem 1:1, ale w Krakowie więcej niż o postawie piłkarzy pisało się o pracy arbitra. Sędzia Tomasz Kwiatkowski nie uznał bramki Białej Gwiazdy, gdyż jego zdaniem faulowany był wówczas bramkarz Lecha – Filip Bednarek.
Decyzja arbitra rozwścieczyła nie tylko fanów Wisły, ale także członków jej zarządu. Upust swoim emocjom dał między innymi jeden z właścicieli klubu – Jarosław Królewski. Skrytykował on pracę sędziego, nazywając decyzję kradzieżą. W środę Komisja Ligi postanowiła ukarać go za wpis karą grzywny w wysokości 5 tysięcy złotych.
Wisła Kraków jest w bardzo trudnej sytuacji. Klub znajduje się w strefie spadkowej, a jak na razie zmiana trenera Adriana Guli na Jerzego Brzęczka nie przyniosła poprawy rezultatów. W Krakowie wierzą jednak mocno w utrzymanie. Wisła najbliższy mecz rozegra 3 kwietnia z Piastem Gliwice.
Sprawdź też: Napastnik Górnika rozczarowany po meczu z Termaliką
Komentarze