Wisła Kraków na dwie kolejki przed końcem sezonu wciąż jest w strefie spadkowej. W sobotni wieczór Biała Gwiazda tylko zremisowała bezbramkowo z Jagiellonią Białystok. Po zakończeniu tego starcia rozczarowania takim obrotem wydarzeń nie ukrywał opiekun wiślaków.
- Wisła Kraków jest już od czterech meczów bez wygranej w PKO Ekstraklasie
- Biała Gwiazda w meczu o życie z Jagiellonią Białystok podzieliła się punktami
- Rywalizację na konferencji prasowej skomentował trener wiślaków
Wisła Kraków nad przepaścią
Wisła Kraków ma aktualnie trzy punkty straty w tabeli PKO Ekstraklasy do zajmującego piętnastą pozycję Śląska Wrocław. Tym samym Biała Gwiazda wygląda na to, że jest już jedną nogą w Fortuna 1 Lidze. Spokój mi wszystko stara się zachować trener ekipy z Reymonta.
– Jestem rozczarowany tym wynikiem, ponieważ do końca meczu walczyliśmy o zwycięstwo, ale brakowało nam skuteczności. Stworzyliśmy kilka sytuacji. Wprowadzenie Savicia i Manu dało nam więcej możliwości, ale zabrakło nam zimnej krwi, wyrachowania i tego, by wykorzystać jedną z szans – przekonywał Jerzy Brzęczek cytowany przez Wisla.krakow.pl.
– Nasza sytuacja jest bardzo trudna, ale zostały dwa spotkania i dopóki będziemy mieć szansę, będziemy walczyć o to, by zdobyć punkty, które dadzą nam utrzymanie w Ekstraklasie – uzupełnił opiekun Białej Gwiazdy.
Kolejne ligowe spotkanie Wisła Kraków rozegra już w niedzielę 15 maja w Radomiu z miejscowym Radomiakiem. Mecz odbędzie się o 17:30.
Czytaj więcej: Wisły nie miały dobrego dnia. Pogoń wypadła z wyścigu o mistrza – sobota w Ekstraklasie
Tekst zawiera treści reklamowe | +18 | Obowiązuje regulamin
Komentarze