Adam Zrelak jest w tym sezonie liderem Warty Poznań. Słowak zapewnił drużynie zwycięstwo w ostatnim meczu ligowym, dzięki bramce strzelonej w drugiej połowie. W rozmowie z klubowymi mediami podkreślił, że bardzo dobrze czuje się w drużynie i ma nadzieję na śrubowanie rekordów.
- Zrelak w tym sezonie ma na koncie już osiem ligowych bramek
- Napastnik przestał mieć problemy z kontuzjami i gra regularnie
- Słowak opowiedział w wywiadzie o swoich odczuciach względem ostatnich meczów
Zdrowy Zrelak to szczęśliwa Warta
Trafienie w meczu z Cracovią było dla Zrelaka już ósmą bramką ligową w tym sezonie. Tym samym odpowiada on za niemal 30% bramek zdobytych przez poznański zespół. W rozmowie z klubowymi mediami napastnik wypowiedział się na temat ostatniego meczu, a także swoich oczekiwaniach względem reszty sezonu.
– Ostatnie dwa tygodnie były dla mnie trudne: najpierw z powodu kontuzji nie mogłem pojechać na zgrupowanie reprezentacji Słowacji, mimo że dostałem powołanie. Później pauzowałem z Rakowem Częstochowa za żółte kartki. W każdym meczu próbuję dać z siebie wszystko, tak samo jak wszyscy koledzy. Cieszę się, że zdobyłem bramkę, jest to jednak zasługa całego zespołu i to nasze wspólne trzy punkty – skomentował ostatni mecz Słowak.
– Mój rekord zdobytych bramek w jednym sezonie to osiem, tak więc teraz wyrównałem to osiągnięcie. Moje nastawienie jest takie, aby w każdym meczu strzelać gole i mam nadzieję, że będzie to możliwe. Trzeba wygrywać pojedynki, angażować obrońców, utrzymywać piłkę. Jeżeli będę to robił, a bramki będą zdobywali inni zawodnicy, to też będę szczęśliwy. Najważniejsze jest to, aby w kolejnych spotkaniach zdobywać komplet punktów i taki mamy cel – dodał.
Warta Poznań jest na dobrej drodze do utrzymania w Ekstraklasie. Klub znajduje się na 12 pozycji i ma pięć punktów przewagi nad strefą spadkową. W najbliższej kolejce Warta zmierzy się ze Stalą Mielec.
Czytaj dalej: Trener Warty zadedykował wygraną kapitanowi
Komentarze